Wolna Strefa Jawa - CZ
Inne => Szybka interwencja => Wątek zaczęty przez: Glider w Stycznia 11, 2014, 16:02:18
-
Zastanawiam się ostatnio nad kupnem kasku. Wiadomo "orzech" jest z epoki, ma klimat i pasuje do Jawki. Ale.... jest "ale", motorek będzie ujeżdżać moja lepsza i ładniejsza połowa, a kask jest starej konstrukcji i nie wiadomo jak z jego bezpieczeństwem. Z drugiej strony Jawa rozwija prędkości rowerowe. A z trzeciej strony.....
Dzięki za podpowiedzi i głoś rozsądku :)
-
. Ale.... jest "ale", motorek będzie ujeżdżać moja lepsza i ładniejsza połowa, a kask jest starej konstrukcji i nie wiadomo jak z jego bezpieczeństwem.
Sam sobie odpowiedziałeś :)
-
Tak coś właśnie widzę ;)
To zmieniam pytanie.... jaki kask ma dobrą jakość za rozsądną cenę?
-
Zależy ile rozumiesz pod pojęciem rozsądnej ceny.
-
Zależy ile rozumiesz pod pojęciem rozsądnej ceny.
Ok. Powiedzmy, że chciałbym się zmieścić do 500pln, jednak jeśli będzie dobry kask za 200pln, to czemu nie.
-
Ani za 200 ani za 500 nie kupisz dobrego kasku ;) tani kask to nie jest dobry kask ;)
-
Ja od dawna mam takiego lazera tylko w innym malowaniu http://allegro.pl/kask-motocyklowy-lazer-lz6-poker-wyprzedaz-i3853474502.html
Jak dla mnie całkiem spoko kask,nawet na bandicie 600 nie sprawiał kłopotów, pomyśleć ze około dwa lata temu kosztował coś pod 500zł
-
Ja od dawna mam takiego lazera tylko w innym malowaniu http://allegro.pl/kask-motocyklowy-lazer-lz6-poker-wyprzedaz-i3853474502.html
Jak dla mnie całkiem spoko kask,nawet na bandicie 600 nie sprawiał kłopotów, pomyśleć ze około dwa lata temu kosztował coś pod 500zł
A jakie miałby sprawiać problemy? Spadać z głowy? Kask ma być wygodny, cichy, mieć szybę z pinlockiem, blende, dobra wentylację i mało ważyć. Wtedy to dobry kask.
-
Iza do ujeżdżania zabytków w ładną pogodę i prędkości jak to nazwałeś rowerowych używa takiego
http://ls2.sklep.pl/pl/p/KASK-LS2-OF560.1-ROCKET-II.-CZARNY-MAT-Matt-Black/24
Do ganiania na CZ używa już kasku integralnego ,przetestowanego.
-
osobiście napaliłem się na to
-
osobiście napaliłem się na to
A co to za marka?
-
marka Shark , model Raw . Koszt z maską i googlami ok. 700 zł :P
http://allegro.pl/kask-otwarty-shark-raw-mat-maska-i-gogle-hit-i3838404613.html
-
Będzie dobry, kiedy zacznę restaurować samoloty ;D
-
Użytkuje oba rodzaje kasków, mam "krośniaka" z epoki (ostał się po rodzicach) oraz Shuberta. Co do wyjazdów do sklepu czy powolnym przetoczeniu się po mieście orzech być może ale ze względów bezpieczeństwa na każdą dalszą jazdę biorę normalny kask. 120 w orzechu miażdży bębenki ;)
-
Iza do ujeżdżania zabytków w ładną pogodę i prędkości jak to nazwałeś rowerowych używa takiego
http://ls2.sklep.pl/pl/p/KASK-LS2-OF560.1-ROCKET-II.-CZARNY-MAT-Matt-Black/24
Do ganiania na CZ używa już kasku integralnego ,przetestowanego.
ja też mam takiego, na lato lepszy nie potrzebny, jeszcze mam 2 orzechy, ja najlepiej bym śmigał bez kasku, czoperkiem ;)
-
Jeżeli chcesz kupić kask za kupę kasy, to polecam tę stronę- robią crash-testy kasków:
http://sharp.direct.gov.uk/
Jeżeli mam dołożyć swoje 5 groszy, to polecam kaski Caberga, ponieważ mimo stosunkowo niskiej ceny (zapłaciłem w granicach 400zł) mają 5 gwiazdek i blendę przeciwsłoneczną. Mnie osobiście przypasowały
-
LS2
Optymalny stosunek jakości do ceny. Polecam.
Sam jeżdżę w: LS2 SCAPE OF569 mat (aktualnie niecałe cztery stówy) i jestem zadowolony.
-
Też szukam kasku na CZ, potem może do jakiegoś szerszenia, w każdym razie wybór padł na:
http://allegro.pl/kask-motocyklowy-lazer-bayamo-z-line-czarny-mat-i3805005465.html (http://allegro.pl/kask-motocyklowy-lazer-bayamo-z-line-czarny-mat-i3805005465.html)
Oprócz tego co pisali poprzednicy, przy kupnie kasku zwróć uwagę na to czy ma on wymienny wizjer, łatwo go uszkodzić albo zarysować. No i wentylacja, pranie, podobno za tą cene trudno oczekiwać ciszy przy większych prędkościach. Fakt że jeździsz ostrożnie, a Jawa czy CZ rozwija prędkości rowerowe nie ma znaczenia, zawsze można trafić na jakiegoś półdebila czy inną sklonowaną owcę...
Szukając kasku znalazłem taki test, może Ci się przyda:
http://www.motogen.pl/Wielki-test-porownawczy-tanich-kaskow,18489.html (http://www.motogen.pl/Wielki-test-porownawczy-tanich-kaskow,18489.html)
-
Cześć
Ja mam dwa kaski firmy LS2, są względnie tanie i dość dobre.
Jeden otwarty bez szczęki, lekki, szybko się nakłada idealny na krótkie wyjazdy. W dłuższej trasie trochę przeszkadza hałas i wiatr.
Drugi dostałem jako prezent też LS2 pełny ze szczęką jest bardziej komfortowy, w środku jakoś bardziej miękko, jest ciszej i mniej wieje. Używam go na dalsze wyjazdy.
Mogę z czystym sumieniem polecić kaski LS2, Chińskie ale dość dobre na Jawę wystarczą :)
Szukam za to kasku w starym stylu coś ala orzeszek ale nowy z homologacją, wygodny i bezpieczny.
Znacie coś ?
Widziałem te nowe orzeszki na allegro za parędziesiąt złoty i to się nie nadaje, nie wygodne, bez homologacji, nie bezpieczne.
-
dodam od siebie LS2 chroni w sumie tylko przed mandatem. Porażka nie kask
-
dodam od siebie LS2 chroni w sumie tylko przed mandatem. Porażka nie kask
A mógłbym prosić o źródło na którym oparłeś tę tezę?
Pytam, bo szukając kasku przeanalizowałem zestawienia i testy, zwróciłem uwagę na atesty jakie dany kask posiada oraz konstrukcję. Starałem się również prześledzić informacje o producencie.
W oparciu o zebrane informacje ustaliłem, że istotnie pierwsze kaski firmy LS2 nie spełniały norm i oczekiwań, jednakże od kliku lat firma produkuje je na przyzwoitym poziomie (czyt. bezpiecznym). Ostatecznie uzyskują optymalny stosunek jakości do ceny (nie wszystkie modele oczywiście).
Istnieje jednakże prawdopodobieństwo, że mogłem pominąć jakieś informacje lub pojawiły się one w czasie późniejszym więc chciałbym się z nimi zapoznać, bo - dbając o bezpieczeństwo swoje i rodziny - w wypadku dowodów potwierdzających Twoją tezę zmienię kask na bezpieczniejszy i wycofam moją rekomendację z postu wyżej.
-
Mofeix pewnie użytkował najtańszy kask tego producenta , więc nie ma co oczekiwać kokosów jak w AGV , SHOEI czy SHARK-u :-)
-
Roland, Co tam testy przetestowałem sam. 8)
Prędkość ok 40km/h czołówka dyńka w przedni prawy słupek auta. Szczęka dosłownie pękła i odpadła przy okazji robiąc mi spory raban na twarzy
Ja tylko wyrażam opinie na temat tego kasku. Kazdy zrobi jak chce. Juz 2 raz bym go nie kupił.
-
Rozumiem - sam przeprowadziłeś crash test ;)
Różne modele mają różne opinie i jakość w zakresie tego samego producenta. mam nadzieję, że ja swojego nie będę musiał sprawdzać w podobny sposób. Wybierając kolejny kask będę pamiętał o tym co napisałeś.
Jednakże wracając do tematu: Kolega pyta o kask zamiast orzeszka (który potrafi rozpaść się spadając z krzesła). Zakładam, że kwota jaką chce przeznaczyć jest z zakresu "rozsądnej oszczędności". Dlatego też zasugerowałem LS2 (byle nie najtańsze modele).
Oczywiście jeśli Kolega może i chce przeznaczyć na kask kwotę od 500 w górę wtedy sugeruję skupić się na najbardziej znanych i uznanych markach.
Używane raczej odradzam ze względu na ich nieokreśloną historię.
-
Orzeszek rozpada się spadająć z krzesła? Chyba nie mówimy o starym prl-owskim Orzeszku. mam taki.... Skała, z odpinaną podpinka. Tylko nie wiem jak by sie zachował podczas wypadku bo jak wiadomo porządny kask musi pęknąć żeby wytracić ta energie.
Jednak w orzeszku mamy odsłonięta twarz. wiec jakby nie patrzył i tak źle i tak.
-
Orzeszek jest dobry na jakieś wystawy, pokaz motocykli zabytkowych czy coś takiego - jak się myśli o podróżowaniu lub dalszych wyjazdach to dobry kask jest podstawowym sprzętem do kupienia. Miałem krótko Shoei Multitec - rewelacja ale cena zabija- był ciut za duży i sprzedałem go. Shoei jest moim kaskiem docelowym który pewnie kupię jak aktualnie posiadany Caberg Duke (szczęka, pinlock, blenda) odejdzie na emeryturę.
Moim zdaniem najlepszą relację ceny do jakości ma właśnie Caberg - nie jest to ideał bo za ideał szczękowy trzeba wybulić ok 1500 -2000 zł (Schuberth, Shoei) ale ma wszystko co powinien i ze stosownymi atestami.
Kiedyś usłyszałem że mój kask i ubiór nie pasuje do mojego motocykla (jechałem Panelką z wozem) ale takie wypowiedzi świadczą tylko o braku wyobraźni komentatora.
-
Popatrzcie jak w stanach motórzyci, powiedzmy na wolnobieznych motórach smigaja.., kamizelka, chusta, rekawiczki bez paluchówy, maly orzeszek, albo bandama na gowe i cheja :D,
a u nas to motórzyci bedá nie dlugo sié w zbrojé zakuwac, nie wazne czy jedzie scigaczem, czy Wueská :)
i tak Panowie, jak wpadnie taki motórzysta ubrany w regulaminowá zbrojé pod tira, to mu ta zbroja nie wiele pomoze :(
-
andree to tylko na filmach tacy smigaja ;D z ew wyjątkami tak jak u nas wsk białe skarpety i klapki :P
-
każdy wybiera co lubi - staram się nie siadać na moto bez "uzbrojenia" w kurtkę, spodnie i buty motocyklowe. Masz rację że nic nie pomoże w starciu z "TIRem" ale co by było gdyby Turbo jak poszedł w szlif na Czechach nie miał odpowiedniego stroju ........ Albo Mofeix jechałby w orzeszku?
-
Jak jechałem było ponad 40C w słońcu i ubrałem skóre.... Pytali się po co..? a właśnie po to bo nie znasz dnia ni godziny
-
Wybaczcie odpowiedź obrazkową :
-
W Wielkiej Brytanii rząd uruchomił program Safety Helmet Assessment and Rating Programme, który testuje kaski, w sprzedaży mogą być jednie po osiągnięciu min. 1 gwiazdki, a tu strona:
http://sharp.direct.gov.uk (http://sharp.direct.gov.uk)
-
Popatrzcie jak w stanach motórzyci, powiedzmy na wolnobieznych motórach smigaja.., kamizelka, chusta, rekawiczki bez paluchówy, maly orzeszek, albo bandama na gowe i cheja :D ,
a u nas to motórzyci bedá nie dlugo sié w zbrojé zakuwac, nie wazne czy jedzie scigaczem, czy Wueská :)
i tak Panowie, jak wpadnie taki motórzysta ubrany w regulaminowá zbrojé pod tira, to mu ta zbroja nie wiele pomoze :(
Mieszkałem tam przez rok. Wiele stanów USA zezwala na jazdę bez kasku, jednak z jednym zastrzeżeniem-akceptujesz automatycznie, że w razie wypadku za leczenie, akcję ratunkową, wszelkie służby, lekarzy, wyjazd karetki i straży pożarnej, policji i co tam jeszcze będzie potrzebne - PŁACISZ Z WŁASNEJ KIESZENI. A kwoty o których mowa potrafią przyprawić o zawał serca. I nie licz na to, że w Stanach uda Ci się wymigać od płacenia jak w Polsce. Spłacisz ile będziesz w stanie, już o to się postarają odpowiednie służby.
Ogólnie, wielu ludzi w USA ma bardzo płytką wyobraźnię...
-
Jak łeb pusty, to najlepszy jest kapelusz słomkowy, w przeciwieństwie do kasku
wytrzymuje zderzenie z tirem przy maksymalnej prędkości więc zostanie spadkobiercom.
-
Miałem kiedyś kask yohe. Pękła mu szczęka kiedy wisiał na lusterku a Cezeta spadła z bocznej nóżki.
Obecnie używam szczękowca Mline. Wygrałem go na zlocie Emzeciarzy w Baworowej.Prawie identyczny http://img.bazarek.pl/61494/6551/927892/19423910504bbe2dc62723a.jpg
Jak był nowy, był rewelacyjny. Blenda i otwierana szczęka to duże plusy. Po 3 latach intensywnego użytkowania zaczyna wypadać szybka z mocowań, szczęka nie domyka się szczelnie tak jak i szybka, środek się wytarł, z tyłu zaczyna łuszczyć się materiał, jest głośny oraz wyleciał suwak od wentylacji ten przy brodzie. Muszę znaleźć coś innego dlatego będę śledził temat.
Co powiecie o produktach firmy Naxa?
-
suchy, może trochę inaczej.., jak łeb pusty, to żadna zbroja i najlepszy kask nie pomoże, a jak we łbie jest co nieco, to słomkowy kapelusz w zupełności wystarczy ;)