Wolna Strefa Jawa - CZ
Sprawy Techniczne => Elektryka => Wątek zaczęty przez: xPredatorx88 w Czerwca 23, 2017, 13:58:37
-
Mam problem w swojej CZ 175/487 6V. Akumulator jest Exide Bike i ma już 5 lat. Ładowanie jest, regulator elektroniczny. To tak na wstępie. Zacznijmy od klem akumulatora. Nie nadążam ich już czyścić. Wiem, że się je konserwuje wazeliną techniczną, ale ja tymczasowo takiej nie posiadam. Chodzi o to, że jest bardzo gruba warstwa śniedzi. Aż się po prostu sypie wszędzie. Najbardziej na plusowym przewodzie od akumulatora. Na tym minusowym przeważnie była znikoma ilość, a ostatnio to i tam tego jest dużo. Dziś spalił mi bezpiecznik 30A i to tak, że nie mogłem wypiać go z obudowy, po prostu wtopił się w plastik. Musiałem obudowę usunąć i na chwilę podłączyłem kable bez zabezpieczenia. I ostatni problem, to podczas podłączania czy to żarówki luzu, czy świateł długich, po zetknięciu z obudową pojawia się zwarcie. A co najdziwniejsze zaiskrzy i żarówka nadal świeci.
A teraz mała ciekawostka.
Najprawdopodobnie od drgań urwała się "mocowanie" światła stopu. Jakoś to wcisnąłem w główne mocowanie żarówek w tylnej lampie, zabezpieczyłem i świeci. Nawet nie mam pojęcia jak to mogło sie stać. :) Da się dokupić cały element na jakimś sklepie?
-
Wazeline techniczna mozna zastapic kosmeryczna , w kazdeej aptece dostepna. Co do lampy chyba musisz kupic calosc. Skoro bezpiecznik ci siadl do tego stopnia masz zwarcie, musisz szukac gdzie ono jest bo pozniej moze byc gorzej.
-
Elektrolit tylko raz mi wyparował dość dawno temu, dolałem wody destylowanej i od długiego czasu jest poziom w akumulatorze jest ok. Regulator elektroniczny to jest RP-15T 6V. Wężyka nie mam.
-
Tu może być problem , sprawdz czy jest odpowieyrznik na akumulatorze , na odpowietrznik powinien być nasunięty wężyk i wyprowadzony gdzieś na dole moto.
Gaz będzie wtedy odprowadzany i nie będzie zbierał się w puszcze.
Jak pali Ci bezpiecznik 30A to znaczy że masz zwarcie i nie podłączaj na krótko bo spalisz coś innego.
-
No odpowietrznik to jest. No i mam na bank zwarcie w instalacji. Podczas włączenia świateł mijania, przednich, bo mijania nie mam, a żarówka jest ok. To z obudowy zaczął lecieć dym. :) Także muszę też wymienić ten plastikową oprawkę żarówki, bo pomimo łączenia blaszki z oprawką pozycji ta raz świeci raz nie. Chyba już się z tym bawić nie będę, tylko zrobią już pod żarówkę H4. Jak wcześniej odkryję, gdzie mam zwarcie.
Poza tym co raz bardziej denerwuje mnie ten motor. Chyba zakończę sezon w tym roku motocyklowy. Nie mam siły już sie użerać z tym motocyklem. Muszę kupić samochód na dojazdy do pracy. A nie mogę sobie pozwolić na ciągłe dokładanie do tego śmiecia. Za rok już kupuję japonię, skończy się wreszcie problemy z jazdą w nocy, z 6v instalacją i wyprzedzanie przez TIRy, a cz wrzucę do stodoły, bo tam jest już jej miejsce.
-
Zamiast ma rdzewieć w stodole, lepiej ją sprzedaj komuś kto włoży w nią trochę serca i będzie latał
-
Witaj. Dodaj jakieś foto. I się nie zniechęcaj, jak naprawisz usterki i zrobisz to jak należy to motor Ci się odwdzięczy bezawaryjną jazdą. Musisz tylko mieć cierpliwość. Pozdrawiam.
-
No odpowietrznik to jest. No i mam na bank zwarcie w instalacji. Podczas włączenia świateł mijania, przednich, bo mijania nie mam, a żarówka jest ok. To z obudowy zaczął lecieć dym. :) Także muszę też wymienić ten plastikową oprawkę żarówki, bo pomimo łączenia blaszki z oprawką pozycji ta raz świeci raz nie. Chyba już się z tym bawić nie będę, tylko zrobią już pod żarówkę H4. Jak wcześniej odkryję, gdzie mam zwarcie.
Poza tym co raz bardziej denerwuje mnie ten motor. Chyba zakończę sezon w tym roku motocyklowy. Nie mam siły już sie użerać z tym motocyklem. Muszę kupić samochód na dojazdy do pracy. A nie mogę sobie pozwolić na ciągłe dokładanie do tego śmiecia. Za rok już kupuję japonię, skończy się wreszcie problemy z jazdą w nocy, z 6v instalacją i wyprzedzanie przez TIRy, a cz wrzucę do stodoły, bo tam jest już jej miejsce.
Jak Japonia będzie miała zawarcie to też nie pojedzie, o każdy motor trzeba dbać. Jak zadasz o ten to też będziesz jeździł .
-
Za rok już kupuję japonię, skończy się wreszcie problemy z jazdą w nocy, z 6v instalacją i wyprzedzanie przez TIRy, a cz wrzucę do stodoły, bo tam jest już jej miejsce.
Tylko że 20-25 letnia japonia może byc w podobnym stanie a koszty serwisu/napraw będą dużo większe.
Ja miałbym lepszą propozycje a mianowicie kupić nowe 125 z gwarancją.
Co do akumulatora to po 5 latach ma już pewnie dość, masz czym sprawdzić napięcie na nim ?
Nawet jak aku był sprawny jeszcze to od zwarcia dostać za swoje, no i z tego co pamiętam tam nie powinno być bezpieczniacka aż 30A, bo on już nie zabezpiecza.
Wsadzenie większego bezpiecznika nie usuwa zwarcia tylko nadwyręża instalacje, cienkie kable się topią i potem instalacja może być do wywalenia
-
Japonię to ja kupuję Yamahę R6 z 2004 roku. O moją CZ bardzo dbałem, części jakie kupowałem były albo oryginalne, albo bardzo dobrej jakości. Nowe opony tył metzeler, przód continental. Tłok czeski, pierścienie też, bo miała kiedyś przygodę z igiełkami. Chodź na starym jeździła, ale dla siebie kupiłem nowy. Leje najlepsze oleje, od początku kiedy jeżdzę do mieszanki leję mobila, tak samo do skrzyni. Byle czego nie wlewam do niej. Zmieniam na czas filtr, czyszczę gaźnik, reguluję. Nowy łańcuch oczywiście czeski. Chodź miałem kupować DIDa. Zakupiłem jeszcze wiele innych części, potrzebnych, eksploatacyjnych, których już nie będę wymieniał. I zacząłem nią jeździć od przebiegu 1780km do 9600km. Motocykl jest u mnie od nowości. Jedyne czego nie robiłem, to ustawianie zapłonu, skoro motocykl zawsze palił od kopa, zbiera się momentalnie, nie strzela w gaźnik, ani w wydech. (to znaczy zdarzy się jej strzelić, jak jadę i schodzi z obrotów w pewnym zakresie obrotów, często przy redukcji z międzygazem). Co prawda miałem się właśnie zabrać za sprawdznie zapłonu, a tutaj lipa.
Naprawdę staram się dbać o ten motocykl, myję go szamponem do karoserii, woskuję. Ludzie to sobie z nim zdjęcia robią. :) Ja w sumie włożyłem w jeżdżący motocykl ponad 1000zł. I tak mi się odwdzięcza bezawaryjnością. Od jakiegoś czasu coraz więcej rzeczy zaczyna się w niej psuć.
Miałem zacząć nią dojeźdżać do pracy, ale się boję. Boję się, że zgaśnie mi na środku drogi i będę musiał pchać.
Poza tym zastanawiam się czy czasem nie położyć nowej instalacji elektrycznej. A bezpiecznik miał 25A. Bo teraz sprawdziłem.
-
Z tego co pamiętam to u mnie jest 15A , na 100% niebieski
-
Z tego co pamiętam to u mnie jest 15A , na 100% niebieski
Bo tam powinno być 15A, lub jeszcze pewnie były tam bezpieczniki starego typu i wtedy to by było 16A
-
Patent fajny. Tylko, że ja nie posiadam lutownicy. :) A Gniazda bezpiecznikowego już nie mam, bo jak ten stary się spalił, po prostu wtopił się w obudowę bezpiecznika i nie idzie go wyciągnąć. Tylko spytam się o tą żarówkę, bo trochę nie rozumiem. Czyli robię tak, że do zjaranego bezpiecznika dolutowuję kabel, tak aby było przez niego przejście prądem. Potem do jednego końca dolutowuję kabelek i to samo z drugiego i łącze je z żarówką. Resztę już rozumiem.
Mam natomiast dwa pytania.
Jeszcze przed spaleniem bezpiecznika, robiłem sobie światło pozycjne z przodu. A, że miałem problemu z tym, że nie łapie masy żarówka przez tą blaszkę co odchodzi od plastikowej oprawki żarówki mijania/długich to wziąłem koszczyczek czy jak to się nazywa od żarówki kontrolnej kierunków. I ten żółty kabel co idzie do żaróweczki pozycjnej podłączyłem na wprost tak jak szedł do starej oprawki, a to wtyk, który odchodzi na bok, połączyłem z blaszką od oprawki żarówki mijania/długich. I tutaj pytania:
1. Czy żółty kabel od żarówki postojowej to jest masa?
Czy blaszka, która odchodzi od tej plastikowej oprawki daje plus na żarówkę pozycyjną?
Bo jak to zrobiłem wszystko się ładnie świeciło, a po odpaleniu motocykla wszystko zgasło nawet motocykl. I to dwa razy. Podejrzewam też stacyjkę. Tam też może być zwarcie? A i jeszcze jedno, dlaczego w stacyjce pod spodem, jest jedno miejsce wolne na podłączenie jakiego odbiornika?
-
Mniej więcej wszystko rozumiem. Mam już multimetr jak i żarówkę do kontroli.
Mam pytania co do multimetra, ma on brzęczyk. Jak sprawdzić nim przebicie? I jak sprawdzić, czy żarówka świateł mijania/długich jest poprawnie podłączona? Chodzi mi o podpięcie konektorów do plastikowej oprawki jak i samej żarówki do odbłyśnika.
-
Żarówka ma być tak włożona w odbłyśnik aby włókno od świateł mijania znajdowało się nad metalową przesłonką.
-
Teraz już wiem o co chodzi z tą żarówką. I jak ją podłączyć, w gniazdo bezpiecznikowe.
Muszę jeszcze załatwić sobie skądś lutownice. Chodź tak naprawdę to nie mam światła mijania. Bo długie są. Popatrzyłem na wszystkie kable, tam gdzie są ruchome, odkleiłem taśmę izolacyjną, popatrzyłem i żadnych otarć nie widzę. A włókna w żarówce całe.
-
To że włókna wyglądają na całe to nie znaczy że żarówka jest ok.
-
Więc mam dobre wiadomości.
Na szczęście miałem zapasową żarówkę przednich świateł. Po podłączeniu działa wszystko ładnie.
Został mi ostatni problem, a mianowicie żarówka pozycyjna. Ta blaszka co łączy żarówkę pozycyjną z oprawką, raz łączy raz nie. Nawet jak dotyka żarówkę. Żarówka świeci po zetknięciu z metalową obudową reflektora. Muszę to ogarnąć do 8 lipca, bo mam wtedy przegląd.
I ostatnia sprawa, jak rozbierałem przełącznik od kierunków, długich/krótkich i ostrzegawczych, zauważyłem, że odlutowany jest kabel od klaksonu. Więc czeka mnie całkowicie rozebranie przełącznika, aby klakson przywrócić?