Wolna Strefa Jawa - CZ

  • Marca 17, 2025, 08:50:36
  • Witamy, Gość
Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Autor Wątek: Jawa w czasie deszczu...  (Przeczytany 7305 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

DawidH

  • Gość
Jawa w czasie deszczu...
« dnia: Sierpnia 15, 2007, 14:26:53 »

Jestem ciekawy jak sie zachowuje motocykl jawa podczas deszczu ale nie takiego lekkiego tylko podczas ulewy. Jak dziala elektryka.
Bo ostatnio dopadl mnie taki lekki deszczyk, oczywiscie nic sie nie stalo, ale stwierdzilem ze jawa nie ma za duzej szczelnosci jesli chodzi o elektryke. Przelaczniki przy kierownicy stacyjka przeciez tam wszedzie moze dosc do zwarc czy przebic. Mial ktos jusz niemile lub mile doswiadczenia z ulewnym deszczem.
Zapisane

Tomek

  • Gość
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 15, 2007, 14:35:21 »

Ja też się zawsze zastanawiałem jak to jest aż w koñcu złapała mnie wielka ulewa w drodze, nie miałem gdzie się schowac więc jechałem dalej. Jakieś 15 min to trwało i nic się zupełnie z Jawą złego nie stało oprócz zaniku hamulców  <scared> Na szczęście w pore się skapnąłem...

Duże doświadczenie w je¼dzie w deszczu ma Naczelny  <lol>

(Poczytaj sobie w wątku z jego wyprawy do Skandynawii)
Zapisane

jacu

  • Starszy Jawer
  • ****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 365
  • jawa
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 15, 2007, 15:08:11 »

W czasie deszczu, a szczególnie po deszczu trzeba uważac na duże kałuże.

Przy silniku chłodzonym powietrzem nagły strumieñ zimnej wody na cylindry może się ¼le skoñczyc. Mogą popękac pierścienie, albo nawet silnik od razu się zatrze bo cylindry się skurczą.
Zapisane

Kronobel

  • Gość
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 15, 2007, 16:03:06 »

A Brat Kronobel znów zaatakuje wierszem :)

Deszcze, śniegi, grady, wichry
Wszelkie losu potworności
Nic z nich Jawy nie powstrzyma
Przy największej staranności.
Kwaśne deszcze i powodzie
Sztormy dzikie i zawzięte
Zewsząd szturmująca woda
To dla jawy imć jedynie
¦miechu warta nie przeszkoda.
Przez kałuże, rozpadliny
Doły, dziury i doliny.
Przez poryte kręte trasy
Bagna, place, dzikie lasy
Mknie Brat  Jawer z ciętą miną
, bo pogoda choć mu wroga
Jest dla jawy jeno kpiną.
Jawa twardą jest maszyną,
Bogiem wszelkich odporności
¯adne trudy jej nie ugną
Każdy tylko nam zazdrości :)
Zapisane

jacu

  • Starszy Jawer
  • ****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 365
  • jawa
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpnia 15, 2007, 19:30:29 »

Brawo Kronobel!
 <lol> :> :D
Zapisane

NaczelnyFilozof

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1270
  • Cezet 350 '83 NCC-1701-D USS Enterprise
    • www.e75.prv.pl
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpnia 16, 2007, 10:41:28 »

Nie wiem jak Jawa. Ale CZ jechałem w wielkich deszczach Skandynawskich.

Generalnie na wiekszym deszczu ¼le sie jedzie. Mocny deszcz + 70km/h tragedia bo woda sie wciska w czowieka i nic nie widać.
Elektryka jest odporna na zalanie. Nic sie złego nie działo. Jedynie po kilku godzinach jazdy w deszczu zalało mi filtr powietrza. Mogły pływać tam rybki  <thumbup>
Zapisane
Naczelny Filozof
Cezet 350 '83 [z dwoniącym tłokiem] [bez kilku podkładek] [w kolorze Zielonego Trabanta]

Energizer

  • Starszy Jawer
  • ****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 327
  • Jawa TS 350; 91r
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpnia 16, 2007, 12:15:23 »

Zwróć uwagę na stan przewodów WN i fajek - jeśli masz przebicia to Masz problem w czasie ulewy  <scared> Tak jak Ja  :>
Ostatnio "trafiłem" na burzę w której nie dało sie jechać szybciej niż 40~50 km/h gdyż po szybie w kasku nie nadążała spływać woda.
Były momenty że szarpał  ktoryś z cylindrów przez przebicia WN. Niestety po 5 kilometrach stanąłem na przystanku PKS, lecz nie z winy motocykla lecz ulewy  :(
Przy okazji zauważyłem zależność że na motocyklu tak samo szybko się schnie jak i moknie.  <punk>
Zapisane
Motocykl to największy wibrator jaki można wsadzić między nogi.

gustaw

  • Jawa 354/03 + velorex 561
  • Global Moderator
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 2236
    • moja stronka
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpnia 16, 2007, 13:53:57 »

ja jak myłem kiedyś jawe  to miałem przebicie tylko na silniku ( nie wiem czemu tak sie stało <no> <lookaround>) i pó¼niej jak chciałem wyłączyć ssanie to mnie porządnie obudziło ;pp
Zapisane
Jawa 354/03 + velorex 561, jawa 354/06 , komar 2, Cz 350 6v

wskpan

  • Gość
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpnia 19, 2007, 22:34:16 »

mi po dłuższym zalaniu przez jakiś czas zaparowywały zegary, reszta ok. natomiast deszcz w czasie jazdy to dosłownie szpilki kujące w twarz motocyklistę
Zapisane

Schiso

  • Gość
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #9 dnia: Października 19, 2007, 01:02:09 »

Cóż ja miałem przygodę kaczką gdzie to jade wesolutki z bananem na mordzie i nagle mi gaśnie. (Potem doszłem że to wina przetartej warstwy izolacyjnej na przerywaczu) no cóż nie jechałem daleko to nei brałem całego zestawu narzędzi. Niestety nie znalazłem nic na drzodze przypominającego coś płaskiego - zdolnego odkręcić podkryweczke iskronika. No więc pcham, pcham (byłem ze 4-5 km od domu) tak patrze w dal idzie chmura ogromna, cóż zaczyna padać troszke, mocniej, burza, ulewa (ludzei się patrzą na mnie jak niewiem na kogo ;P ) potem za taką wioską wychodze i było akurat nademną największe piekło całej tej zabawy. Widoczność na około 10m, ja bez śiwateł ani nic (kaczki są bez akumulatora) pioruny walą dosłownei obok mnie. miałem 3 pioruny takie że około 20m odemnie (wiadomo wtedy trzeba robić małe kroczki co by potencjał był mały)  widziałem jak do ziemi dochoodzą. Oj ciężko iść jest okropnie jak zamknąłem szybke kasku to sie zaparowała a jak dosłownei uchyliłem 1 cm to zaraz po oczach waliło. Jakoś doszłem do domu tak. Potem w TV dowiedziałem się ze to była jedna z większych wichurek jakie przeszły tutaj nadnami (w tym czasie tafiły te trąby powietrzne gdzieś tam na ludzi... :| ) a u nas drogi nie przejezdne bo drzewa połamało, nawet tam gdzie ja szłem z Jawką były 2 przewalone drzewa. Następnego dnia odrazu odkręcam pokrywe, wylewa się woda z tamtąd :D:D, zakładam inny przerywacz, i jak zawsze PALI OD PIERWSZEGO KOPA ;) ogólnie kaczucha sobie popływała co gdzieś ja przechyliłem to skąś sie wody wylało pare litrów.

Co do pękania cylindra itp to wiadomo taka nagła zmiana temeratury powoduje szok termiczny i to pęka. Jeśli mamy na dotarciu cylinderek (wiadomo okropnie się grzehe) to lepiej uważać takich kontaktów.
Kumpel opowiadał jak to w zime jechał jawą mustangiem i przed samym domem ktoś puknął w niego sankami jak jechal przez co troszke go zarzuciło, nie wychamował i wjechał prosto w zaspe to cylinder pękł mu na pół, a tłok już na zawsze zmienił kształt na jakiś taki nietypowy bardzo ;)

jak juz mnie najdzie coś to pisze i pisze ;)
Zapisane

nestor.mariusz

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 773
  • TS 350 CZ 350 (żony)
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #10 dnia: Października 19, 2007, 01:46:45 »

ja mam chyba jedne z wiekszych doswiadczen z deszczem :P zawsze jak gdzies jade to w drodze powrotnej leje :P
http://www.demonos.vipserv.org//component/option,com_smf/Itemid,155/topic,489.0
to na poczatek (z berlina autostrada w burze na jednym garze)

z piotrawina tez 400 km w ulewie.
http://www.demonos.vipserv.org//component/option,com_smf/Itemid,155/topic,1922.0

nawet na wyprawie www.nakolach.pl wracalismy w deszczu

ale ja tak zawsze mam ;) jak wracalem jeszcze rowerem z nad jeziora to trafilem na najwieksza w historii burze w lubuskim. dostalem po glowie gradem wielkosci koszyczka na sworzen tlokowy. ledwie uszedlem przed lecaca jablonia;) i 3 sec po moim przejezdzie zwalil sie przez droge ogromny dab.

a jawa jak jedzie tak jedzie ;P trzeba tylko na przewody WN uwazac

 a cha.. jak zabralem raz Ole do Wroclawia to w drodze powrotnej tez lalo. tez bez strojow przeciwdeszczowych po 50 km zawiazlem Kochanie na PKS a sam z litrem wody w kazdym bucie dojechalem do domu  (kolejne 125 km). Jawa nawet nie zajaknela
Zapisane

Schiso

  • Gość
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #11 dnia: Października 19, 2007, 12:44:48 »

Jak by wszędzie woda była idealne H2O bez żadnych dodatków :) to moglibyśmy wyprowadzić sobie taką rure na powietrze do ga¼nika (i do baku) do góry, butle z tlenem na plecy i je¼dzić pod wodą ;) Oczywiście po uprzednim idealnym iszczelnieniu ga¼nika. Mogła by być nawet woda w pradnicy i nic by nie było. Woda taka H2O niema żadnych jonów itp to nieprzewodzi prądu. Ale niestety taka woda występuje tylko do celów labolatoryjnych i wytwarzana jest już nie jak to my z ziemi ;) a reakcją  :]. A w naszych warunkach woda - szczególnie deszczowa ma w sobi mase innych związków i przewodzi prąd.
Zapisane

michal88

  • Gość
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #12 dnia: Listopada 08, 2007, 10:13:10 »

niedawno podczas deszczu padł mi prawy cylinder <sad> (jak to dobrze mieć świecące fajki). no i te kilka kilometrów do domu na jednym ujechałem. spod przedniego koła woda prosto w cewki poszła. jak będe mieć chwile czasu zasilikonuje wszystkie styki na cewkach.  :> a tak przy okazji czekam na moduł zapłonowy od mechanika32.
Zapisane

nerlst

  • Gość
Odp: Jawa w czasie deszczu...
« Odpowiedź #13 dnia: Listopada 08, 2007, 10:27:22 »

¦wiecące fajki najgorszy badziew jaki tylko może być, lepiej czym prędzej zamieñ na zwykłe!! Co do jazdy w deszczu, wczoraj postanowiłem troszkę poje¼dzić, odpalam moto, a tu kapu-kap i luuu. Myślę sobie, trzeba przejechać chociaż 10km, żeby się świece zagrzały :> Przejechałem ok 30km, temperatura ok. 0, doświadczenie nie ciekawe, na zakręcie czuć jak przód delikatnie się ślizga, podczas zmiany biegów na wyższe parę razy sie zdarzyło, że po dodaniu gazu moto nie przyspiesza za to wskazówka prędkościomierze wystrzeliwuje w górę (poślizg) ;) hamowania brak. Tak czy inaczej polecam takie przejażdżki można się poduczyć opanowania motocykla w nie ciekawych sytuacjach.


pzdr
Zapisane
 


Podobne Tematy

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
14 Odpowiedzi
13280 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Października 24, 2012, 18:48:36
wysłana przez motomaciey
11 Odpowiedzi
5712 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Lutego 27, 2012, 17:18:07
wysłana przez Karolex
13 Odpowiedzi
6380 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Marca 05, 2012, 12:20:59
wysłana przez Rozztocz
17 Odpowiedzi
8711 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Kwietnia 16, 2014, 08:36:25
wysłana przez von_Majzel
18 Odpowiedzi
6911 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Czerwca 22, 2014, 19:42:41
wysłana przez Kutron RIP