liwosz. Odrobiłeś lekcje.

Gratulacje.
Tak to jest impulsator. Nie przejmuj się że nazwiesz coś niefachowo. Bardziej mi zależy abyś rozumiał to o czym piszesz. Nazwa to rzecz umowna.
Propozycja
Tomek SR jest godna rozważenia.
Pomijając nawet kasę, przy takich przeróbkach jest pełno miejsc, gdzie przysłowiowy diabeł może się ukryć. Jak choćby pochylenia stożków na wale i w wirniku czy możliwość odpowiedniego ustawienia kątowego wirnika względem stojana i punktu zapłonu co może być bardzo ważne w adaptacji zapłonu od pilarki.
Nie wnikając głęboko w szczegóły, zapłony pilarek są z reguły inne niż te stosowane w motocyklach. Mają trochę inną zasadę działania i nie wymagają impulsatora, co może pomóc albo zupełnie zniweczyć starania.
Ja osobiście bym odradzał próby stosowania zapłonów pilarek ze względu na duże ryzyko porażki. Chyba że wykorzystasz gotowy i sprawdzony projekt. Jest ich sporo. Wujek Google pomoże.
Natomiast najtańszym i najmniej ryzykownym, ale wymagającym własnego wysiłku jest pomysł zrobienia CDI na bazie prądnicy od Jawy50 w miarę dokładnie opisany w linku:
http://btelectronic.sweb.cz/lightcdi.htm . Szczególnie wersję z transformatorem zamiast przewijania cewki zapłonu prądnicy. Można też zrobić pewną modyfikację wsteczną i zostawić przerywacz. Dzięki temu będziesz miał działający układ obecny i tylko na czas eksperymentów będziesz mógł przepiąć kabelki do nowego układu. Jak wszystko zostanie dograne można będzie "spalić mosty" jak Aleksander Macedoński i przejść na nowy zapłon.
Wszystko jednak zależy od twojego podejścia do tematu. Czy chcesz mieć szybko działający układ bez wnikania w szczegóły kosztem wydanych pieniędzy? Czy może lubisz eksperymenty i dłubanie za niewielkie pieniądze, ale z bardzo dużym wkładem własnego czasu i ryzykiem że zostaniesz z "uziemionym" motórem ? Oczywiście są warianty pośrednie. Rozwiązania droższe i tańsze, lepsze i gorsze. Jednak tą decyzję musisz podjąć sam! Od niej zależy wybrana droga i trzeba się jej konsekwentnie trzymać.
Oczywiście koledzy z forum (ja też) mogą pomóc w wyborze drogi zwracając uwagę na ew. wady i zalety zaproponowanej przez ciebie koncepcji.
Ja jestem zwolennikiem dłubania i niewydawania kasy na jakieś VAPE itd.itp. Nie ukrywam tego. Na początek kilka zł. i kilka godzin pracy pod "moim nadzorem" a prosty zapłonik powinien działać.
Jednak ta propozycja może ci nie odpowiadać. Zrozumię to i będę się starał być pomocny przy innej koncepcji. Wiedzy i doświadczenia mi nie brakuje (ale chwalipięta nie

) co poniektórych już podrażniło. Jednak zamiast się czuć urażonym lepiej skorzystać z cudzej wiedzy i chęci pomocy. Tym bardziej, że jest ona za DARMO, choć wymaga własnego wysiłku od biorcy. Czyli nie całkiem za darmo...