Z zakupem elektronicznego zapłonu nosiłem się już dłuższy czas, ale do 6v zasadniczego wyboru nie ma właściwie jest tylko vape ale już ze zmiana na 12v, a wizja wydania 800zł na sam zapłon który przy moich trasach zwróci się za jakieś kilka lat mnie nie radowała, stad gdzieś kiedyś czytałem o prameti i się nad nim zastanawiałem ale żeby mieć z nim styczność i jakieś miarodajne opinie to się z nimi nie spotkałem. Do czasu wizyty Majzla, jego Jawa - Nala pokonuje kilometry właśnie na prameti, po obejrzeniu całego zapłonu i pokonaniu polnej drogi na prameti zapragnąłem je mieć. zadziwiły mnie strasznie niskie obroty przy których motocykl Majzla się porusza do przodu i ten fajny dźwięk z tłumików ( chyba najładniej pukający silniczek jaki słyszałem). Prawda jest taka ze strona prameti nie była już kilka lat aktualizowana i sa tam stare zdjęcia i opis zapłonu, w rzeczywistości wygląda on już całkiem inaczej. Wedle zapewnień producenta zapłon ten posiada zmienny kat wyprzedzenia zapłonu, oparty jest na czujnikach optycznych i tylko tyle wam mogę powiedzieć bo jak powszechnie wiadomo jestem elektronicznym debilem i nie wiem co tam jest więcej, nawet nie wiem czy faktycznie jest ten zmienny kąt czy go nie ma.... Jak widać zapłon kupiłem, istnieje wersja zarówno na 6v jak i na 12v, cena to 250zł plus wysyłka, wiec jest to dosyć konkurencyjne rozwiązanie w stosunku do vape a i rożnych modułów z allegro które w rzeczywistości nie eliminują największego problemu jakim są przerywacze. tutaj regulacja jest strasznie prosta ( krzywka), powiedziałbym ze aż za prosta i Mienki doszukiwał się w tym jakiejś tajemnej sztuki i komplikacji. Aha do zapłonu trzeba dokupić cewkę z malucha dwuiskrowa i oprócz poprowadzenia 3 nowych przewodów to nic więcej nie trzeba zmieniać. zapłon wygląda tak:

na swoim zapłonie pokonałem już około 500km, i co mogę o nim powiedzieć:
- silnik inaczej pracuje, równiej, płynniej
- spalanie spadło na moje oko o jakieś 0,5 litra, choć jest to wynik na oko ustalony z trasy z pełnym obciążeniem i pasażerem, w 5 litrach na 100 z pewnością się mieszczę
- nie mam problemu z przestawiającym się przerywaczem i zużywająca się krzywka ( Majzel i Zamojscy Jawerzy wiedza o co chodzi)
- motocykl potrzebuje mniej paliwa przy odpalaniu
- poprawiło się ładowanie, wedle zapewnień producenta spadek poboru prądu przez zapłon spada o 40%, ja powiem tyle ze ładowanie na pewno jest lepsze
Z minusów;
- nie można się podniecać bardzo wolnymi obrotami i na takich pykać bo mimo ze kontrolka się nie zapali ale aku się rozładuje, cewka malucha jednak potrafi wyssać ostatnie soki życia z akumulatora
- czasem motocykl przy odpalaniu na rozgrzanym silniku strzeli z tłumika
Watek założyłem głównie nie po to żeby się pochwalić ale by przedstawić wam prameti, jako alternatywę dla przerywaczy których jakość made in china przysparza kłopotów, mi ten zapłon osobiście się bardzo podoba...
no to chyba tyle
pozdrawiam