Na tarczy dystrybutora jest ,a przynajmniej powinno być podane od jakiej ilości zaczyna się dokładny pomiar.
Najczęściej przy Adastach i Dreserach jest to 2 dm3. Przy starszych urządzeniach bywało 5 ,a przy reliktach minionej epoki nawet więcej.
Więc jak wlejecie mniej jak jest podane i zaczniecie robić dym to pracownik stacji powinien was mopem pogonić.
Druga sprawa. Plastykowe kanisterki po płynach, rozpuszczalnikach itp. Pracownik powinien odmówić sprzedaży paliwa do takiego naczynia. Brak atestu. Za wlanie paliwa do pojemnika bez atestu pięć lat temu była kara od 100 do 200zł.
Do tego atestowanego z grubego plastyku wchodzi 6 L, a pisze 5 L. A czemu? A czemu producenci samochodów piszą w instrukcji że należy tankować do pierwszego odbicia automatu w pistolecie,a nie po korek?
A bo należy zostawić Poduszkę Powietrzną ,żeby paliwo miało gdzie pracować podczas zmiany temperatury. Fizyka-poziom nie wiem czy gimnazjalny, z innej epoki jestem.