Cześć.
Jakiś czas temu widziałem jeden odcinek programu cafe racer, zaciekawiło mnie bardzo odrdzewianie baku gość włożył kawałek płaskownika do baku coś tam wlał, podłączyć zasilanie i po 12 godzinach wyciągnął płaskownik cały w rdzy. Niby rdza ze ścianek baku odkleja się i przechodzi na czysty płaskownik, po powtórzeniu miał czysty bak, zero rdzy.
Pewnie to nic nowego, ale pomysł mi się bardzo spodobał, bo coraz częściej coś czyszczę a nie zawsze jest to proste.
Dowiedziałem się, że jest to elektroliza i już pierwsze testy za mną.
Tak na chłopsku rozum potrzebujemy:
- prostownika 12v,
- wody,
- sody do prania niby lepsza niż ta spożywcza minimalnie różni się składem, ma być WĘGLAN SODU NA2CO3, jednak z sodą spożywczą też to działa ale niby słabiej,
- coś zardzewiałego i nie zardzewiałego.
Sodę wsypujemy do wody około 1 łyżka sody na 4 litry wody, tego do końca nie jestem pewien nigdzie dokładnie tego nie przeczytałem.
Pod plus podłączamy czysty kawałek stali albo żelaza(nie wiem do końca), pod minus to co chcemy wyczyścić.
Włączamy prostownik na parę godzin, później można to powtórzyć zmieniając roztwór. Efekt jako taki jest u mnie to trwało z 3-4 godziny.
Następną próbę chce zrobić ze szprychami, bo ciężko ręcznie się je czyści strasznie żmudna robota, a piaskowanie kosztuje i zostawia chropowatą powierzchnie.
Jeżeli macie ochotę popisać na temat to zapraszam do dyskusji z chęcią dowiedziałbym się więcej na ten temat, aby jak najlepiej usprawnić tą metodę.
Po wszystkim interesuje mnie mocno zabezpieczenie czyszczonych rzeczy antykorozyjnie, ale nie w oleju czy je lakierując. Tylko coś w stylu domowego miedziowanie, ocynku a chyba najprościej zrobić coś takiego jak czernienie stali. To wszystko dowiedziałem się z książki GALWANOTECHNIKA DOMOWA STEFAN SĘKOWSKI.
Oto zdjęcia z moich testów:







