Napisał Adrian "Mechanik32"
HISTORIA Moją przygodę z wykonywaniem modułów rozpocząłem ponad rok temu. Zainspirowała mnie myśl na temat polepszenia parametrów silnika od Jawy 350. Po przestudiowaniu wielu książek na temat poprawiania parametrów silników 2-sówowych, nie znalazłem rozwiązania na moją kieszeñ. Została mi jeszcze jedna możliwość nad, którą wcześniej rozmyślałem, a mianowicie elektroniczny zapłon. Pomysł narodził się kiedy naprawiałem koledze instalacje zapłonową w samochodzie. W pewnym momencie zauważyłem niewielką czarną skrzynkę (moduł zapłonowy) i od razu pomyślałem nad zrobieniem takiego czegoś do mojego motocykla. Na samym początku miałem dużo pracy nad wykonaniem schematu ideowego, płytki PCB. Jestem z zawodu technikiem mechatronikiem więc wiele problemu mi to nie sprawiło. Po odpowiednim zlutowaniu elementów modułu i umieszczeniu całej płytki w obudowie, nadszedł moment testowania w prawdziwych realiach. Montaż w motocyklu zajął mi około 5-8 min. Kiedy po raz pierwszy odpaliłem moją jawę nie mogłem uwierzyć, że silnik odpalił z taką łatwością (od pierwszego kopa), następne pozytywne zaskoczenie to kultura pracy silnika na wolnych obrotach oraz dynamiczne "wkręcanie się na obroty". Po prostu oniemiałem. Pierwsza jazda byłą cudowna, Jawa bardzo ładnie przyśpieszała, była dynamiczna. A to dopiero początek pozytywnych rezultatów, po przejechaniu około 120km zauważyłem że nie ubyło dużo paliwa w baku co w przypadku klasycznego modułu jest ogromną różnicą. Jawa miała w baku 7 litrów paliwa a po przejechaniu 120km zostało jeszcze 1,5 litra. Na przerywaczach dawno niebyło by ani kropli. Po kolejne iskra byłą taka mocna, długa i gruba że zwiększyłem przerwę na świecy ,między elektrodami do 1,2mm efekt od razu odczuwalny, jeszcze bardziej dynamiczny silnik ponieważ lepiej jest spalana mieszanka paliwowo-powietrzna dostarczana przez ga¼nik. Mijał miesiąc po miesiącu wzorowej pracy modułu, moja ciekawość nie poprzestała tylko na module postanowiłem wykonać czujnik położenia wału. I się zaczęło, zakupiłem wszystkie potrzebne mi elementy i wziąłem się za pracę. Moduł jest tak skonstruowany że można nim sterować albo za pośrednictwem czujnika albo przerywacza. Nadszedł czas montażu, i tu bardzo byłem zadowolony z jego łatwości

wystarczy tylko odkręcić przerywacze i zamiast nich zamontować płytki z czujnikami, na krzywkę przykręcamy przesłonę, która ma za zadanie przysłanianie i odsłanianie się na wzajem elementów czujnika. Regulacja jest tak prosta, że nawet dziecko sobie z nią poradzi. W moim przypadku punkt zapłonu musi następować około 2,5mm przed ZZ. Ustawienie polega na tym że tłok ustawiamy na odpowiedni punkt zapłonu. Czujnikami poruszamy tak aby nagle przeskoczyła iskra. Po tych czynnościach mamy prawie że na 100% dobrze wyregulowany zapłon. W koñcu pozbyłem się problemu ustawiania odpowiedniej szczeliny na przerywaczach oraz wyprzedzenia. Efekty

efekty są oszałamiające silnik chodzi jak żyleta ani razu nie zgasł, wolne obroty idealne, dynamika także. Moduł okazał się idealnym rozwiązaniem do mojego silnika. Po przejechaniu na tych modułach i czujnikach sezon z kawałkiem ani razu się nie zawiodłem, zapłon ustawiałem jeden raz podczas instalacji czyli na samym początku nie przestawił się ani trochę. Po pozytywnych wrażeniach postanowiłem podzielić się tym rozwiązaniem z innymi lud¼mi i tak oto widzicie moją historię z modułami

. Nadchodzi wiekopomna chwila

Wprowadzam do sprzedaży nową generację modułów zapłonowych. Prace nad tym rozwiązaniem trwały kilka miesięcy, moduł przeszedł pozytywnie testy w praktyce

nie było z nim żadnych problemów. Oczywiście mowa o module ze zmiennym punktem zapłonu. Moja jawa po zastosowaniu tego modułu zmieniła się w maszynę przeżywającą drugą lepszą młodość

silnik pracuje z taką mocą że jej nie poznałem.
Jesli zrobił to do SWOJEJ Jawy to chyba chciał zeby lepiej chodziła a nie wciskac ludzią kit