Ostatnio pisałem o moim podekscytowaniu w oczekiwaniu na paczkę na shoucie. Paczka zawierała wkrętarkę w niewiadomym stanie czyli loteria. Jednak wkrętarka nie byle jaka, bo milwaukee. Nie jest czerwona i ma naklejkę Atlas Corpco, bo w tamtych latach milwaukee chyba wolało brandować swoje produkty, które szły na europę.
Naszło mnie na takie cudo, bo pracuję na takim samym egzemplarzu tylko już naprawdę sygnowanym milwaukee

Kolega przemycił całą torbę z nowiutkim Sawzall, wkrętarką i piłą tarczową i latarką nie opłacając cła, nie wiem jak i nie wnikam. Te sprzęty są po prostu nie do zabicia i naet przy takich dziadkach jak mój egzemplarz współczesne makity, DeWalty itd. wymiękają, bo nawet na litowych akumulatorach żadna wkrętarka za 400, 500 700zł i więcej nie ma takiego momentu i prędkości wiercenia.
Parametry są następujące 71Nm przy 450/1450 obr na min. Cenę podam na koniec
Problem był inny, nie miałem akumulatora, a ten nie był w zestawie. Tak się złożyło, że robię także na serwisie komputerowym i miałem 5 baterii od laptopów, które klienci przynieśli, bo laptop ich już nie rozpoznaje(elektronika odcięła pakiet i nawet zmiana ogniw nie pomoże). Przez 5 dni trwała selekcja ogniw i wybrałem 5 par ogniw łączonych równolegle, w których zostało 3000mAh.
No tak, ale przecież brakowało obudowy i montażu? Żaden problem, kolega dał mi jedną zabitą baterię na montaż PBS-3000 i miałem już bazę do działania. Niestety cele 18650 nie mieszczą się wszystkie, akurat wygląd pakietu mi tam nie robi różnicy, ma działać a nie wyglądać
Dobra, czas na fotki
Sprawczyni bałaganu:

Naklejka, rocznik 2001 czyli ma skromne 13 lat i silnik razem z przekładnią jest w idealnym stanie:

Rzut okiem na samoróbkę baterii:


Do pakietu podłączyłem wtyczkę do balansowania, więc pakiet tak szybko mi nie zdechnie od rozbalansowania ogniw. Oczywiście wkrętarka w pełni sprawna, szczotek prawie jeszcze centymetr.
Siostra mi grzebie i zabiera rzeczy, wstawiłem sobie zamek do szafki, bo już mnie do szału doprowadza jej samowolka... Jako chrzest bojowy do wkrętarki podczepiłem otwornicę i oto wynik:

Aha, linie pomocnicze są koślawe, bo ja z doświadczenia już robię wszystko na oko, ale jakieś krzywe linie muszę mieć, żeby wiedzieć gdzie robić.
Na koniec cena: 38zł razem z przesyłką