Wolna Strefa Jawa - CZ

  • Marca 20, 2025, 01:32:09
  • Witamy, Gość
Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Autor Wątek: awaria regulatora w trasie  (Przeczytany 10415 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

nestor.mariusz

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 773
  • TS 350 CZ 350 (żony)
awaria regulatora w trasie
« dnia: Maja 15, 2006, 18:19:39 »

tak sie wlasnie zastanawiam co zrobic na trasie jak padnie mi regulator. Ktos sie orientuje co co jak podlaczyc?(DF podlaczyc do + akumulatora???)    ....tak na wszelki wypadek ;) (i nie mowie tu o wozeniu zapasu:P )

pozdr
« Ostatnia zmiana: Maja 15, 2006, 18:23:14 wysłana przez m4riush »
Zapisane

Czarny

  • Gość
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 15, 2006, 18:42:17 »

Ja opowiem jak bym to zrobił:
wsadził drugi regulator, zawsze woże go z sobą. Mam jeszcze dodatkowy prostownik, przerywacz kierunkowskazów, cewke, pare ogniwek od łañcucha i spinkę, pare świec, drugą płytkę do zapłonu, linki, i jeszcze pare rzeczy  :D

POZDRO
Zapisane

tokarz

  • Gość
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 15, 2006, 20:15:50 »

m4riush:
B- na masę (akumulator + rama)
DF - na DF w alternatorze
D+ - np. do stacyjki (15)
Z tym, że D+ ma wiele rozwidleñ po drodze. Obejrzyj sobie schemat instalacji.
Jakby mi się zepsuł regulator to bym wstawił żarówkę 12V/21W (stop), którą zawsze wożę przy sobie, szeregowo w kabel "+" akumulatora.
Zapisane

slazby

  • Świeżak
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 30
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 15, 2006, 21:04:40 »

to bez regulatora tez będzie "dobrze" je¼dził?? tzn akumulatora itp szlak nie trafi??
Zapisane

tokarz

  • Gość
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 15, 2006, 21:21:20 »

Będzie je¼dził. Nie powinno uszkodzić akumulatora. Ale żarówka ograniczy prąd ładowania przez co może nie być doładowywany w odpowiedniej ilości. Ale lepsze to niż zagotować aku. Na słabym ładowaniu dalej się zajedzie :)
Pozdrawiam,
tokarz
Zapisane

slazby

  • Świeżak
  • *
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 30
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 15, 2006, 21:51:31 »

to mozna spróbować:D:D:D :D :D narazie i tak regla tamtego nie zrobie bo "odpływ" gotówki miałem :-/ :-/
Pozdrawiam  :)
Zapisane

nestor.mariusz

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 773
  • TS 350 CZ 350 (żony)
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 16, 2006, 00:18:01 »

Tokarz, ale ty po prostu podales mi tu wyprowadzenia regulatora i to wszystko.. zakladamy ze spalil sie regulator czyli wypinamy z niego kable.  No i teraz jedyne wyjscie regulatora procz masy i +  to DF ktore normalnie idzie na szczotki alternatora.
wiec trzeba chyba na to df alternatora dac napiecie i czy to podpiac normalnie pod + aku czy cos kombinowac z zarowka jak piszesz.. czy moze podpiac normalnie pod + aku a praad ladowania ograniczyc ta zarowka wstawiona w obwod miedzy prostownikiem a akumulatorem? 

pozdr

ps i jeszcze jedno
w pewnej zoltej ksiazce :P jest napisane
"- ustawić kluczyk w stacyjce w położeniu „jazda w dzieñ": zaświeci się wówczas czerwona kontrolka ładowania: napięcie powinno mieć wartość 12 V przy pomiarze między zaciskami +B prostownika a +D regulatora, oraz między zaciskami 30/51 a 87a przeka¼nika kontrolki ładowania;"

o co chodzi? przeciez zarówno +B jak i + D maja 12 V wzgledem masy... ???
« Ostatnia zmiana: Maja 16, 2006, 00:36:55 wysłana przez m4riush »
Zapisane

tokarz

  • Gość
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 16, 2006, 10:32:10 »

slazby - rozwiazanie to podalem tylko dla awaryjnej sytuacji, w ktorej nie masz mozliwosci nic naprawic, nie masz mozliwosci zakupu regulatora, ani zadzwonienia po kogos, kto by Ci mogl pomoc. dodam, ze w trasie ladowanie jest lepsze - nie stajesz na swiatlach, jedziesz na wyzszych obrotach, itp, itd. to rozwiazanie pozwoli Ci przejechac 50 - 200 km, ale nie wiecej w trasie. w miescie sytuacja jest zupelnie inna. jesli zamierzasz uzywac tego do jazdy na codzien, bo nie jestes w stanie naprawic regulatora, to sobie odpusc i kup nowy po prostu. szkoda akumulatora.
m4riush - zazwyczaj tranzystory przebijaja, wiec taki regulator bedzie podawal za duze napiecie. wtedy wstawiasz zarowke tak jak powiedzialem bez wypinania regulatora. jesli jednak reg. uszkodzi sie tak ze nie daje wogole napiecia, to po wymonotowaniu podlaczyl bym przewodu w nastepujacy sposob:
wypiął je wszystki i podłączył szeregowo żarówkę w kabel pimiędzy prostownikiem, a akumulatorem.
Jeszcze popatrzę, bo może jakieś sensowniejsze rozwiązanie można wykombinować na szybko.
Zapisane

nestor.mariusz

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 773
  • TS 350 CZ 350 (żony)
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 16, 2006, 13:08:11 »

jak wypniesz wszystkie  i podlaczysz zarowke szeregowo pomiedzy prostownik a akumulator to ciekawe jaka magiczna sila Ci wzbudzi alternator jak DF bedzie niepodlaczone??? nadal moje pytanie brzmi czy jest jakis patent na wzbudzenie alternatora na tyle zeby bylo jakies ladowanie ale z kolei zeby akumulator sie nie zagotowal (nie mowiac juz o reszcie instalacji)
- zarowno kiedy regulator pada tak ze przewodzi lub nie przewodzi wcale..
Zapisane

Demonos

  • Gość
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 16, 2006, 15:40:56 »

Na krotki dojazd jest jeszcze mozliwo wypiecia wszystkiego co sie da i podlaczenia aku bezposrednio do zaplonu. Testowalem  :D

« Ostatnia zmiana: Maja 16, 2006, 15:44:25 wysłana przez -Demonos- »
Zapisane

tokarz

  • Gość
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #10 dnia: Maja 16, 2006, 16:35:04 »

Demonos - gorzej jak jedziesz w nocy i do tego musisz używać długich :-)

m4riush - DF zgodnie ze schematem regulatora jest na emiterze tranzystora mocy, więc potencjał na tym wyjściu zależy od wysterowania tego właśnie tranzystora. Można podłączyć mały opornik pomiędzy D+, a DF. Opór trzeba dobrać doświadczalnie. Najlepiej byłoby zmierzyć prąd przy sprawnym regulatorze, jaki płynie przez DF np. przy 3000 obrotach i napięcie pomiędzy D+ a masą. Z tego wyliczyć opór i zawsze wozić ze sobą taki opornik. Ale jego moc mogłaby być za duża do uzyskania. Druga sprawa, że nikt nie będzie woził ze sobą oporników. Polecam podłączyć żarówkę, każdy wozi je ze sobą, są dobrymi opornikami, a ponadto mają duże moce. Np. 12V/45W. W takim przypadku jedna żarówka mogłaby spełniać dwie funkcje. Opornika ładowania akumulatora (jeden żarnik żarówki) i opornika wzbudzenia.
Zapisane

Johnny

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 789
  • JAWA TS350 '90 WSK 125 M06B3 '77
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #11 dnia: Maja 16, 2006, 17:20:38 »

Ale kombinujecie. Oporniki, żarówki etc etc.

Po przeczytaniu wątku zgłupiałem i nie wiem już co do czego podłączyć :o

PAD£ REGULATOR NAPIęCIA

Jeżeli wydymi się regulator gdzieś tam na trasie to mamy dwie możliwości :

- wyjąć ze schowka drugi i zamontować.

- odłączyć całkowicie i zewrzeć ze soba DF (zielony) i D+ (niebieski) przez co prąd bedzie płynąć prosto i bez ograniczeñ do samego wirnika.Warunek jest jeden , nie wolno przekraczać 2500 obr gdyż mozna doprowadzić do przeładowania akumulatora oraz uszkodzenia instalacji elktrycznej.Trzeba pamiętać o tym , że jest to tylko alternatywa na dojachanie do domu.

Jest to też dobry sposób na szybkie podładowanie rozładowanego akusia.

Zaczerpnięte z: http://www.jawasport.republika.pl/warsztat.htm
Zapisane

tokarz

  • Gość
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #12 dnia: Maja 17, 2006, 10:23:32 »

Johnny - te kombinacje są właśnie po to, żeby móc w normalny sposób jechać, a nie patrząc ciągle na obrotomierz i martwić się zagotowanym aku. ¯arówka jest najprostrzym sposobem zabezpieczenia go od przeładowania, szczególnie jeśli wcześniej już był niedoładowany.
Zapisane

Johnny

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 789
  • JAWA TS350 '90 WSK 125 M06B3 '77
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #13 dnia: Maja 17, 2006, 21:35:54 »

Zgadzam się- lepiej jechać a nie matwić się obrotami ale zwróć uwagę na dwie rzeczy.

Po pierwsze żeby podłączyć żarówke trzeba mieć wyprowadzone z niej przewody (oprawka albo przylutowane)- powiedzmy sobie szczerze kto wozi coś takiego ze sobą.

Po drugie jeżeli układ zapewni "bezstresową" jazdę to w większości przypadków będzie eksploatowany aż coś padnie.

Zapisane

Demonos

  • Gość
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #14 dnia: Maja 18, 2006, 07:18:03 »

Po drugie jeżeli układ zapewni "bezstresową" jazdę to w większości przypadków będzie eksploatowany aż coś padnie.

A to świadczy po prostu o niechlujstwie użytkownika  :P
Jak dla mnie, wszelkie tego typu patenty są właśnie dora¼ne, "ratunkowe" i po zjechaniu do garażu przywracam jak najszybciej stan właściwy (nie mówię orginalny, bo czasem przemyślane patenty (w odróżnieniu od "patentów"  ;] są czasem lepsze niż orginalne rozwiązania).
Zapisane

tokarz

  • Gość
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #15 dnia: Maja 18, 2006, 11:24:05 »

¯arówka jest na wsówki (12V/45W). Przewody idące do regulatora też, więc jedno w drugie pasuje. A żarówkę można włożyć pod dekiel boczny, zawijając w jakąś szmatę,żeby się nie potłukła. Nie będzie świeciła pełną mocą, więc nic się nie stanie.
No niestety polskie społeczeñstwo ma awersję do jazdy sprawnymi pojazdami. Ja wolę nie je¼dzić niż pó¼niej uszkodzić sobie: alternator, prostownik, akumulator, cewki zapłonowe, instalację elektryczją (spalone przewody), przerwywacz, lampkę ładowania :) a do tego jescze wydatek na poprzednio uwalony regulator :) W koñcu od za dużego napięcia [czyli i pobieranego prądu] może wszkodzić się wszysko...
Pozdrawiam,
tokarz
Zapisane

Johnny

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 789
  • JAWA TS350 '90 WSK 125 M06B3 '77
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #16 dnia: Maja 18, 2006, 18:42:34 »

Demonos- absolutnie sie z Yobą zgadzam ale człowiek jest stworzeniem leniwym, a z praktyki wiem że jak coś sprawia wrazenie że dziła to może  być i nie trzeba z tym nic robić- o zgrozo<scared>.

Tokarz- konektoty żarówki reflektora sa większe niż te stosowane przy regulatorze- to tak gwoli ścisłości.
Zapisane

tokarz

  • Gość
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #17 dnia: Maja 18, 2006, 19:52:22 »

Ooo,  nie zwróciłem uwagi. Ale powiedzmy sobie szczerze, że nawet przy uszkodzonym regulatorze da się zazwyczaj dojechać do domu lub najbliższego miejsca serwisowania :) Ja w swoim wymieniłem profilaktycznie tranzystory, elektrolit i diody i jestem pewien, że  nic się nie stanie z nim...
  <lol>
Zapisane

Johnny

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 789
  • JAWA TS350 '90 WSK 125 M06B3 '77
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #18 dnia: Maja 18, 2006, 20:08:35 »

w tamtym roku przejechałem 10 km z zatartym wałem w silniku. Prędkość podróżna 45 km/h i obrotry nie mogły spaść poniżej 3000 bo silnik blokowało. Jak moto postawiłem w garażu to dopiero na drugi dzieñ się dało wał przekręcić.

To taki mały off topic że jawa żadko zostawi na poboczu :)
Zapisane

tokarz

  • Gość
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #19 dnia: Maja 18, 2006, 20:15:39 »

O to mi właśnie chodzi :) Prosta konstrukcja zapewnia niemal zawsze powrót do domu, no chyba, że zerwie nam się łañcuch, ale to raczej wynik niedbalstwa niż przypadku.
Zapisane

AndrewS

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1579
  • Jawa 350 88r
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #20 dnia: Maja 18, 2006, 21:41:45 »

moze warto zainwestowac w np. analogowy pomiar napiecia aku, sa takie wskazniki np. Equus, wtedy wczesniej wiemy czy cos padlo i szukamy pomocy wczesniej lub wylaczamy swiatla
tylko te wskazniki sa drogie  :[
http://www.conrad.pl/glowna.php?gr=922&deep=4
Zapisane
Pozdrawiam Andrzej
Jawa 350
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800
Puławy

tokarz

  • Gość
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #21 dnia: Maja 19, 2006, 10:16:06 »

Wcale się nie dziwię, że strasznie drogo jest na tej stronie. Conrad to jeden z najdroższych sklepów jaki znam. Istnieje inna możliwość:
1) zakup cyfrowego woltomierza, bo jest dokładniejszy i nie ma błędów pomiarowych związanych ze wstrząsami
2) zakup analoowego (jeśli się upierasz) na wolumenie, albo allegro (Będzie taniej).
3) własnoręczne wykonanie wska¼nika napięcia akumulatora na diodach. Zrobiłem coś takiego, ale oddałem wujowi do malucha (jemu bardziej się przyda ;)) Nie miałem czasu zamontować, ale teraz mam w 100% sprawną instalację, więc nie potrzebuję tego...
Wzka¼nik miał kilka diod różnokolorowych i w zależności od tego, która świeci, sygnalizuje inny stan napięcia akumulatora w danych zakresach. Dodatkowo miał on możliwość symulowania alarmu. Chciałem to wrzucić do lampki ładowania, ale to by wymagało zmianę szkiełka na przezroczyste, żeby wszystkie kolory świeciły jednakowo. Jeśli ktoś chce to mogę podesłać schemat. Urządzenie jest w miarę proste, zasilane z 12 - 14 V.
Zapisane

AndrewS

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 1579
  • Jawa 350 88r
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #22 dnia: Maja 19, 2006, 12:47:04 »

zgadza sie sa drodzy, ale ja mam tam znizki, bo mam karte klubu AVT  :)
problem wstrzasow u mnie nie wystepuje ja mam amperomierz w samochodzie a brat wlasnie ten woltomierz rowniez w samochodzie
oczywiscie zdaje sobie sprawe ze motocyklem bardziej trzesie
ja ja kupowalem do samochodu to kosztowal okolo 40 zl
i wydaje mi sie ze analogowy troche lepiej pasuje do jawy bo ma dwa pozostale rowniez anlogowe :), oczywiscie niezbedna jest wtedy owiewka

wlasnorecznie zmontowany uklad na diodach tez gdzies mi sie poniewiera byl zamontowany w samochodzie, faktycznie tam byl LM 3914 i kilka elemntow
mogl swiecic punktowo i w postaci linijki w sumie jak dobrze pamietam to 10 diod
schemat w jednym z pierwszych numerow Elektroniki Dla Wszystkich
Zapisane
Pozdrawiam Andrzej
Jawa 350
FSO 125p 1.4 16V MPI
Rover 800
Puławy

Johnny

  • Jawer Weteran
  • *****
  • Offline Offline
  • Wiadomości: 789
  • JAWA TS350 '90 WSK 125 M06B3 '77
Odp: awaria regulatora w trasie
« Odpowiedź #23 dnia: Maja 19, 2006, 13:59:03 »

Można ewentualnie kombinować z wyświetlaczem  LCD 3 1/2 cyfry bez sterownika- wkomponować go np. w obrotoierz. Pomiar napięcia i sterowanie wyświetlaczem zrobioć na małym procku np ATitny.

Mozliwości jest duzo, tylko czasu mało. 
Zapisane
 


Podobne Tematy

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
12 Odpowiedzi
5095 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Maja 26, 2012, 22:36:05
wysłana przez prince122
11 Odpowiedzi
2795 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Sierpnia 21, 2018, 22:05:46
wysłana przez muczacz
14 Odpowiedzi
4302 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Października 28, 2019, 16:15:39
wysłana przez Damianaxe17
11 Odpowiedzi
2109 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Czerwca 09, 2021, 21:48:37
wysłana przez RadzioRDE
0 Odpowiedzi
780 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość Kwietnia 16, 2022, 11:53:48
wysłana przez znayper