bomba92Ja Ci to w końcu wyjaśnię, żebyś już więcej się nie wygłupiał:
Przewaga popularności MZ nad Jawą w czasach minionych nie wzięła się bez przyczyny. Nie chodziło jednak o przewagę technologiczną czy materiałową, a przynajmniej nie w takim stopniu jak by chcieli niektórzy. Prawdziwym powodem był brak kultury technicznej w Polsce.
U nas motocykle serwisowało się u "pana Miecia", który nijak nie był w stanie ogarnąć silnika z więcej niż jednym cylindrem, przez co Jawy skazane były na ciągłe niedomagania. Takimi samymi "Mieciami" byli w dużej części użytkownicy. Gdy dołożymy do tego brak części i możliwości poszerzania wiedzy, wychodziło to, co wychodziło. Na tej samej zasadzie kiedyś ludzie marudzili na MZ i ETZ że są "za skomplikowane" i jak się zepsują to dupa, a taka, Panie WSK 125 to był motur!".
Tak samo było z poczciwą, kielecką "Gazelą", która przez to techniczne dziadostwo, również uznana została za awaryjną. Cóż... Świat się zmienia i dziś, gdy mamy dostęp do wiedzy i części, nagle okazuje się, że MZ to fajny motocykl, ale Jawa to jest klasyk!
No, a teraz idź i nie grzesz więcej

P.s.
Poza tym na MZ tyłek boli po piętnastu minutach jazdy i gibie się w zakrętach 